Nie było lekko, bo najpierw było w dół, a potem już tylko pod górkę i to na dodatek dwa razy :-). W pełnym słońcu i pod wiatr. Ale dałem radę w tym wyścigu. Oczywiście nie mam na myśli jeszcze wyborów samorządowych, ale Półmaraton Dwóch Mostów.
Już po raz trzeci nasz Stary Rynek zapełnił się gotowymi na ekstremalne wyzwania fanami biegania, którzy zjechali do Płocka z całego świata. Jedni przyjechali walczyć o zwycięstwo, inni – by zmierzyć się z własnymi słabościami. Na starcie stanęła rekordowa liczba uczestników – 920! Słoneczna aura cieszyła licznych kibiców, ale biegaczom z każdym kilometrem dawała się coraz bardziej we znaki. Zwycięzcami mogą się czuć wszyscy, którzy dotarli do mety! Gratuluję! Z podziwem patrzyłem zarówno na tych, którzy mijali mnie na trasie, jak i na tych, którym na mecie mogłem zawiesić na szyi symboliczny medal. Jestem pewny, że większość z nas stanie za rok znów na starcie!
A w kontekście biegania przytoczę fragment kolejnego listu, który wiąże się trochę z ostatnim bieganiem. Zacznę od cytatu:
– Dobrze znana trasa biegowa nad Wisłą ma jedno fatalne miejsce – podjazd techniczny przy amfiteatrze. Podjazd ten wykonany jest z betonowych płyt z otworami. Za każdym razem bieg przez ten fragment jest nie tylko męczący ale i niebezpieczny – zwłaszcza w trakcie powrotu, kiedy i zmęczenie i ciemność nie ułatwiają przebrnięcia przez te płyty. Niektórzy decydują się na bieg po piachu, tuż obok drzewa – żeby tylko uniknąć płyt. Żeby nie zawężać tego do biegaczy – prowadzenie dziecięcego wózka, panie w szpilkach (no może ten argument z lekkim przymrużeniem oka), małe dzieci – wszyscy chętnie powitaliby kilka metrów dociągniętej kostki brukowej. Myślę, że szerokość wjazdu spokojnie pozwoliłaby na dołożenie kawałka ścieżki a koszt nie byłby powalający – pisze Pan Michał.
Jak będzie z kosztami – zobaczymy. Ale pomysł jest dobry. I dobrze się składa, bo ten rok kończymy uzgodnieniem z Marszałkiem Mazowsza Adamem Struzikiem na temat kształtu Regionalnego Instrumentu Terytorialnego. Dokument zawiera listę inwestycji, które mogą otrzymać dofinansowanie unijne. Jest na niej projekt modernizacji nabrzeża wiślanego z budową pasażu i ścieżki rowerowej oraz kolejnej – do BIEGANIA, które będą ciągnąć się od budynków Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego aż do początku plaży nad Sobótką. Czyli do miejsca, które opisuje Pan Michał. Nie pozostaje nic innego, jak dodać, że połączymy te dwie ścieżki przez parking w taki sposób, by zarówno biegacze, jak matki z wózkami mogli skorzystać z równej drogi. Nasze nabrzeże już wkrótce – także dzięki środkom z UE – diametralnie zmieni swoje oblicze, ale o tym już następnym razem…