– Dzień dobry. Chciałbym podsunąć pomysł ścieżki rowerowej lub ścieżki zwykłej, żwirowej dla biegaczy, rowerzystów. Lokalizacja to wał od starego do nowego mostu – przeczytałem w pierwszym liście, przysłanym na mojego blogowego maila (kontakt@andrzejnowakowski.pl).
Autor listu – Ponsyliusz – pisze dalej: – Dużo ludzi biega, jeździ na rowerze, spaceruje, jest to nawet trasa corocznego półmaratonu. Kiepsko się jeździ, biega po dołkach i po wyjeżdżonej ścieżce o szerokości dwóch butów. Wydaje mi się to dobrym pomysłem.
Bo jest to bardzo dobry pomysł, wprawdzie będzie wymagał dużego zaangażowania ze strony Urzędu Miasta, bo teren nie jest nasz, ale Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Wały należą więc do administracji rządowej. Aby wykonać na nich taką ścieżkę muszę porozumieć się z RZGW. Współpraca z RZGW układa się bardzo dobrze, najlepszy przykład to zabezpieczenie wałami przeciwpowodziowymi Borowiczek i zdobycie deklaracji, że po zakończeniu robót RZGW przygotuje tam słynną plażę 627.
Więc ścieżka na wale między mostami? Czemu nie? Biorę się za nią.
Udało mi się zbudować sieć dróg rowerowych, które mają już teraz łącznie blisko 40 kilometrów. Nie zamierzam na tym poprzestać 🙂
Ponsyliusz zapytał jeszcze o inną ścieżkę: – Możliwe jest poszerzenie ścieżki na moście? […] błahy problem, ale ludzi trochę dobija fakt zatrzymywania się rowerem i przepuszczania innych „na styk”.
Jest możliwe, choć nie od razu. Stary most czeka na remont, który przygotowuję wraz modernizacją al. Kilińskiego. Mogę zająć się wąską drogą na starej przeprawie w trakcie tych prac remontowych.
W przyszłym roku Miejski Zarząd Dróg kończy renowację małego mostu na Parowej i zrobi eksperymentalną, lekką ścieżkę dla rowerzystów, którą „dołączy” z boku tej małej przeprawy. Będzie to ciekawe i niedrogie rozwiązanie. Jeśli sprawdzi się – w podobny sposób spróbuję zrobić drogę dla rowerzystów na starym moście przez Wisłę.