Dostaliśmy 30 mln zł unijnej dotacji na pierwszy odcinek obwodnicy Płocka. Pieniądze nie tylko wzmocnią budżet Płocka, ale oznaczają, że nasz wysiłek w rozpoczęciu tej budowy został doceniony. I mamy pieniądze na drugi odcinek.

Mój pomysł na obwodnicę był prosty. Zmieniam pierwotny projekt i „wciągam” obwodnicę w granice miasta – na teren, na którym mogę sam decydować o jej budowie (na ziemi wójta Słupna rządzić się nie mogę). Następnie dzielę prace nad obwodnicą na etapy i zaczynam małymi krokami, stopniowo drogę rozbudowując.

I zaczęliśmy: od ubiegłego roku powstaje pierwszy odcinek obwodnicy Płocka, który połączy rondo Wojska Polskiego z ul. Otolińską.

Tiry nie wjadą już do centrum miasta i nie będą niszczyć nam nowych ulic. Za dwa lata zaś możemy już mieć połączenie trasy mostowej z ul. Bielską, bo drugi etap budowy jest przygotowany. A potem jeszcze wiadukty nad Brzeźnicą i połączenie z Orlenem.

Obwodnica ta da nam olbrzymie korzyści. Prowadzimy drogę do naszych, uzbrojonych terenów inwestycyjnych. To ważne, bo przy takich trasach powstają różne firmy. Gdybyśmy wyprowadzili obwodnicę za granicę miasta – wyprowadzilibyśmy tam inwestorów. Budowaną drogą zmienimy układ komunikacyjny nie tylko miasta, ale całego północnego Mazowsza, ożywimy go, bo droga z Kutna do Ciechanowa stanie się łatwiejsza i szybsza do pokonania.

Gdy okazało się, że marszałek Mazowsza Adam Struzik ogłosił nabór na projekty i trzeba było nasz płocki wniosek poprzeć – poparła go rzesza płocczan. Żaden inny wniosek nie miał takiego poparcia. Zdeklasowaliśmy całe Mazowsze i pokazaliśmy, że w najważniejszych dla miasta sprawach jesteśmy razem. Przygotowanie obwodnicy to mój pomysł, ale jej realizacja – to wspólne dzieło płocczan przy wsparciu marszałka.

Miałem zarezerwowane pieniądze na tę obwodnicę w budżecie Płocka. Przyznane nam 30 mln zł uwalnia środki. Teraz mam pieniądze m.in. na wykup gruntów pod drugi etap obwodnicy, od Otolińskiej do Bielskiej. Szybciej z nim ruszymy.

Pierwszy odcinek obwodnicy oddamy do użytku w październiku. Zastanawiam się jak ją oznakuję, bo są tacy kandydaci na prezydenta Płocka, którzy budowy tej jeszcze nie zobaczyli. Bo chciałbym im pomóc w drodze do domu.