Rocznica Czerwca ’76 jest w Płocku szczególna, podobnie jak sam protest i wszystkie wydarzenia mu towarzyszące. Były one dramatyczne i bardzo mocno zapisały się w historii Polski.
Protest, który w 1976 roku przetoczył się przez Radom, Ursus i Płock dał początek wielkiemu wydarzeniu, które cztery lata później stworzyło Solidarność – nie tylko związek zawodowy, ale ruch, który przyniósł Polakom wolność.
Wcześniej przetaczały się przez kraj protesty różnych grup społecznych: były to protesty robotnicze, albo inteligencji.
Nie było by Solidarności bez protestów w czerwcu 1976 roku, dlatego że po tych właśnie wydarzeniach w świadomości Polaków znalazło się przekonanie, iż przeciwko komunistycznej władzy można wystąpić tylko wspólnie – solidarnie.
Niezwykłość protestu w czerwcu’76 polegała też na tym, że wychodzący na ulicę ludzie musieli wykazać się olbrzymią odwagą. Ich wspomnienia z tamtego okresu nie zostawiają złudzeń – wszyscy wiedzieli, że zaledwie sześć lat wcześniej władza ludowa na Wybrzeżu zaczęła do protestujących robotników strzelać. Wszyscy wiedzieli o śmiertelnych ofiarach, a mimo to wyszli na ulice.
Płocki Czerwiec’76 roku był bardzo wyjątkowy Protestujący płocczanie nie rzucali kamieniami, nie podpalali samochodów. W gmach komitetu wojewódzkiego PZPR ciskali drobnymi monetami, by pokazać, że nie są awanturnikami.
O Czerwcu’76 roku w Płocku musimy pamiętać szczególnie mocno. W jego przypadku komunistyczna władza odniosła podwójne zwycięstwo; nie tylko rozpędziła demonstrantów i ich ukarała, ale także – w dużym stopniu – wymazała to wydarzenie z historii Polski. Dziś niezwykle często, bardzo wielu ludzi, polityków kojarzy Czerwiec’76 z wydarzeniami w Radomiu i Ursusie. O Płocku się nie wspomina…
Nie przez przypadek. Zaraz po wydarzeniach czerwcowych w Płocku miały odbyć się centralne dożynki. Władza partyjna nie mogła przecież przyjechać do „miasta warchołów”. Stąd nie tylko staranne wyciszenie protestu, ale także demonstracje poparcia, do udziału w których zmuszano płocczan.
Władza łamała w ten sposób kręgosłupy ideowe ludzi. Jeszcze więcej trzeba było mieć wtedy odwagi, by odmówić w tym udziału. I wielu takich płocczan się znalazło, ludzi, którzy potrafili powiedzieć „Nie”. Choć wiedzieli, że ciążki los spotkał wielu uczestników demonstracji, którzy stracili pracę i środki do życia.
Smutne, ale historia zatoczyła koło. Wielu ludzi, którzy tworzyli ten komunistyczny system w Czerwcu’76 roku, byli częścią tego PRL-owskiego aparatu władzy, dziś pozostaje beneficjentami obecnego systemu, stoją na czele największej polskiej firmy, w której w Płocku w czerwcu 1976 roku protest się właśnie zaczął.
Ludzie, którzy 40 lat temu wyszli protestować przeciwko komunistycznej władzy pełni byli też nadziei na wolną ojczyznę. Nadzieja ta nie zgasła….