Chciałbym dziś wszystkim podziękować za uznanie i słowa poparcia. Przez cztery lata pracowałem na rzecz Płocka, aby nasze miasto zmieniło się na lepsze.
Badanie satysfakcji płocczan przeprowadzone przez jeden z płockich dzienników pokazało, że moja praca jest doceniana. Moim zdaniem – niezależnie od niedzielnych wyników wyborów ocena ta jest już sama w sobie nagrodą, za którą wszystkim dziękuję.
Przez te cztery lata spotkałem się jako prezydent z innymi wyrazami uznania. Sami popatrzcie wstecz na wydarzenia z Płocka z ostatnich lat.
Inwestycji drogowych udało mi się przeprowadzić wiele, tak wiele jak nigdy dotąd.
Rozkopaliśmy chyba każdy fragment miasta i spotkaliśmy to, co w kierowaniu takim samorządem jak Płock najcenniejsze: zrozumienie ludzi i ich cierpliwość. Niejeden wykonawca skracał czas zakończenia inwestycji pracując popołudniami i nocami, ale mimo wysiłków utrudnienia – jakie na szczęście mamy za sobą – były gigantyczne.
I co? Płocczanie jeździli w zdyscyplinowany sposób objazdami, unikali tworzenia korków i cierpliwie wszystko znosili.
Tak było przy budowie wiaduktu w al. Piłsudskiego, nie inaczej działo się przy naprawie uszkodzonej przez powódź Grabówki, czy przy rozdziale albo budowie kanalizacji w al. Kobylińskiego, ul. Kazimierza Wielkiego, czy na lewym brzegu Wisły w Górach i Ciechomicach.
Dialog z płocczanami budował przez te lata inwestycji atmosferę zrozumienia i cierpliwości.
Przez cztery lata pracowałem nad rozwojem miasta, ale nie tylko tym materialnym. Chciałem, by płocczanie więcej rozmawiali z przedstawicielami samorządu, by w większym stopniu sami mogli i decydowali o swoim otoczeniu.
Składając przysięgę prezydencką obiecałem rozmowę. Dotrzymałem słowa. Było wiele form konsultacji, ale ważniejsze dziś wydają mi się te momenty, kiedy to Urząd Miasta apelował o pomoc i wsparcie w konsultacjach, których owocem są środki zewnętrzne na ważne płockie przedsięwzięcia. Takie wielkie wsparcie przyszło przecież w przypadku remontu Książnicy Płockiej, czy budowy pierwszego odcinka obwodnicy.
Chciałem, by płocczanie zmienili swoje zwyczaje, by korzystali z uroków i walorów Płocka. Żeby na nowo odkryli miasto i tworzyli jego klimat. Ludzie są bowiem ważniejsi od materialnych inwestycji.
Całe rodziny na rowerach na ścieżkach rowerowych, dzieci biegające między strumieniami wodotrysków przy placach zabaw, grupy znajomych umawiające się na Orlikach, czy seniorki bez skrępowania ćwiczące na siłowniach pod chmurką – to obraz miasta inny niż ten przed czterema laty.
Przez kończącą się kadencję zmieniliśmy w Płocku wiele dziedzin życia miasta, też zmieniliśmy wizerunek Płocka. Nie wstydzimy się ani wjazdów do miasta, a za kilka tygodni, wstyd za ruinę dworca kolejowego zastąpi satysfakcja z posiadania nowoczesnego gmachu Dworca Płock.
Wszystkim dziękuję za każde dobre słowo, ale także i za te krytyczne uwagi. Jedne i drugie są dla mnie ważne.
Dziś otwiera się przed nami nowy rozdział w życiu miasta – wybory i nowa kadencja samorządu. Wierzę, że nadal razem w porozumieniu i w atmosferze dialogu będziemy przez kolejne cztery lata Płock budować.