„Dopadł” mnie trochę żartobliwy nastrój, kiedy politycy PiS wyraźnie zaczęli wycofywać się z projektu powołania do życia metropolii warszawskiej. Jaka szkoda. Gotów byłem popierać ten pomysł, pod pewnym warunkiem jednak.
Nie musimy mieć kompleksów związanych z połączeniem ze stolicą. W końcu starsi płocczanie mówili kiedyś, że „Warszawa to takie miasto, które leży… pod Płockiem”. Dlatego nowy ustrój metropolii jest dla mnie oczywisty – to Warszawę byśmy przyłączyli do Płocka.
Przyłączenie metropolii warszawskiej byłoby korzystne dla naszego miasta, ponieważ… w końcu PKN „wróciłby” do Płocka. Orlen Warsaw Marathon – czyli Narodowe Święto Biegania – odbywałby się w Płocku. Verva Street Racing również mielibyśmy w naszym mieście.
I Sejm RP znów zbierałby się w Płocku. Historyczna sala sejmowa naszego ratusza nie jest w sumie dużo mniejsza od sali …kolumnowej. Najwyżej nie wszyscy posłowie by się zmieścili, ale przecież nie byłby to w historii tej instytucji pierwszy przypadek. Oby tylko znów nie był to ostatni sejm polski, bo patrząc na to, co dzieje się w parlamencie, można się tego obawiać.
No i najważniejsze: zarząd Orlenu odbywałby się w Płocku i jako płocczanie bylibyśmy dumni, że mamy w Płocku dwa najważniejsze biurowce PKN-u w mieście. No i mielibyśmy u siebie dwie drużyny Lotto Ekstraklasy, i moglibyśmy organizować „Derby Aglomeracji”.
Cztery lotniska byśmy mieli i w końcu byłby w Płocku tramwaj.
Tylko nazwę stacji metra „Płocka” na Woli (która ma powstać) trzeba by zmienić.
Żarty, żartami, ale myślę, że taka koncepcja jest brana pod uwagę. Bo dlaczego tak cicho zrobiło się o podziale Mazowsza i powołaniu nowego województwa ze stolicą w Płocku?